Moim zdaniem jesienią, we wrześniu najlepiej się uprawia sport. Generalnie nie ma już upałów, ale pogoda nadal jest znośna. Trasy rowerowe czy spływy kajakarskie nie tak oblegane, można aktywnie wypocząć. Lubię to!
"Flaga na maszt, Irak jest nasz, Rower jest wielce okej, Rower to jest świat" - tylko trzeba uprzednio zadbać o dobre błotniki i znaleźć sobie jakieś mało reprezentatywne ciuchy. Przy takiej pogodzie, jaką mamy na początku września, to z rowerowych wycieczek będzie się wracać do domów ze stylowym dodatkiem błotnistych ciapek ;).
Najchętniej odwiedziłabym we wrześniu wszystkie te miejscowości, ale niestety trzeba się zdecydować na jedną. Chyba wobec tego wybiorę Szklarską Porębę albo Karpacz.
Chyba górskie wyprawy jesienią najbardziej mi się podobają. Zakopane może za daleko dla mnie, ale Szklarska Poręba... hmmm chyba czas zaplanować urlop na wrzesień.
W górach we wrześniu może wydawać się, że jest całkiem ciepło, ale im wejdziemy wyżej tym temperatura bardziej spada. Nawet jeśli słońce świeci dosyć mocno niewiele to zmienia - na szczycie takiej Śnieżki wcale ciepło nie jest, często bluza a nawet kurtka jest niezbędna, jeśli nie chcemy zmarznąć.